Picada Vieja to argentyńska yerba niszowej plantacji, znajdującej się w mieście Guarani, na terenach prowincji Misiones. Warto tu zauważyć, że ta miejscowość leży na obrzeżach miasta Obera, słynącego z niszowych yerb suszonych tradycyjną metodą
barbacua. Tak też jest i w tym przypadku. Sama nazwa natomiast, w języku hiszpańskim oznacza stare siekanie - co nawiązuje do tradycyjnego sposobu obróbki suszu, gdzie za pomocą drąga był on rozdrabniany.
Susz zgodnie z nazwą, jest drobno zmielony, niemal po paragwajsku, z odrobiną dość sporych listków i z patyczkami o bardzo różnorodnej wielkości. Co wskazuje na to, że nazwa Picada Vieja, nie jest przypadkowa. Zawartość pyłu umiarkowana.
Zapach od samego początku raczy nozdrza aromatami kominka rozpalonego we wnętrzu starej drewnianej chaty w środku lasu. Mocno wyczuwalne jest surowe, świeże drewno, które przeplata się z ogniskowym dymkiem. W tle rozpościera się szeroki wachlarz zapachów, od subtelnie kwaskowych, przez roślinną słodycz, aż po łagodną goryczkę ostrokrzewu.
Smak jest harmonijny, lecz nie jest pozbawiony charakteru. Z początku subtelne, kremowe doznania uzupełnione o skromny dymek, z sekundy na sekundę nabierają rozpędu, aż docierają do pełni intensywnej barbacuy. Pierwszy plan zajmuje kwaskowość charakterystyczna dla yerb dymionych, a spod niej, z drugiego planu wychyla się ostrożnie ogniskowa, nienachalna, goryczka. Całość podbudowuje słodkawe tło, nieco przypominające nuty świeżo ściętego drewna. Finisz natomiast jest intensywnie ściągający z finalnie dominującą dymną goryczką.