Salam Despalada to argentyński susz pozbawiony patyczków i suszony trdycyjną metodą barbacua. Jest to zdecydowanie rzadkość, gdyż już i tak rzadkością są argentyńskie yerby suszone barbacuą, a już tym bardziej barbacua w wersji bez patyczków. Sama plantacja znajduje się w miejscowości Andresito, na terenie prowincji Misiones i produkuje również yerby Don Omar i Secadero.
Susz jest drobno cięty, ze śladowymi ilościami patyczków i stosunkowo niewielką zawartością pyłu.
Zapach zaskakuje swoim kontrastem do opakowania, ponieważ susz bogaty jest w dymne nuty palonego drewna, dobrze leżakowanego w stajni sianka i palonego karmelu, wszystko to, co jest charakterystyczne dla dobrych niszówek, a nie jest w żaden sposób zdradzane przez paczkę.
W smaku jest bardzo intensywna, pierwszy plan, to palona, drzewna goryczka, mocna lecz nieprzesadzona. Po chwili z drugiego planu wyłania się yerbowo-dymna kwaskowość, która nadaje nieco kawowego charakteru całości, Finisz jest znów goryczkowo-palony, z odrobiną roślinnej słodyczy, nabiera powoli wafelkowego charakteru.
Odnotowaliśmy bardzo mocne właściwości energetyzujące tej pozycji, nawet mocne w porównaniu do innych Yerba Mate w stylu despalada.