To wyjątkowa mate brazylijskiej niszowej plantacji. Estancia łączy w sobie styl urugwajski z brazylijską chimarrão. Napis na opakowaniu nieco mylnie sugeruje, że jest to klasyczna chimarrão, co dodatkowo zdaje się potwierdzać oznaczenie Tipo PN1, wskazujące, że jest to typ natywny (na rynek brazylijski). Po otwarciu opakowania, wygląd suszu i zapach bardziej jednak sugerują yerbę typu urugwajskiego.
Susz jest bardzo drobno zmielony, jednak dość spora zawartość drobniutkich patyczków i listków przypomina typowy susz Tipo P.U.1, czyli yerby urugwajskie. Zawartość pyłu umiarkowanie-wysoka. Kolor jest jednak bardziej świeżo-zielony, niż w przypadku klasycznych P. U. 1.
Zapach jest łagodny, łączy pierwszoplanowe nuty chlebowe ze skrytą w tle roślinną świeżością, przywodzącą na myśl świeżo skoszoną trawę.
W smaku łączy nuty typowe dla yerby urugwajskiej z roślinną świeżością i kremowością chimarrão. Pierwszy plan to łagodna, ale zauważalna zbożowa goryczka, która zostaje złagodzona skrytą na drugim planie roślinną słodyczą z jeszcze delikatniejszą nutą ciasteczkowości. W tle można momentami odkryć nuty pokrzywowe oraz kojarzące się ze świeżo skoszoną trawą. Finisz jest dość ściągający na podniebieniu z pozostającą w tylnej części skromną goryczką. Całość jest zdecydowanie zaskakująca w pozytywny sposób. Sprawnie łączy styl urugwajski z typowym chimarrão, dając niepowtarzalny i wyjątkowy smak, który sprawdzi się u osób, które wolą łagodniejsze w smaku napary. Ta pozycja też trafi w gust yerbowych koneserów poszukujących nietypowych suszy.